Macie czasem „zachcenie na coś słodkiego”? Zamiast pędzić do sklepu i kupować przeładowane chemicznymi dodatkami słodycze, lepiej przygotować w domu babeczki. Zajmie to naprawdę niewiele czasu, a przynajmniej będziecie mieli pewność, że sięgacie po przekąskę nie tylko smaczną ale i zdrową.
Potrzebne będą:
- kostka masła
- szklanka cukru (można dodać więcej)
- pół szklanki mleka
- trzy jajka
- dwie szklanki mąki – zwykłej pszennej lub orkiszowej
- łyżeczka proszku do pieczenia lub sody oczyszczonej
- trzy łyżki ciemnego kakao
Mleko, masło i cukier podgrzewamy w rondelku. Zostawiamy do przestygnięcia. Kiedy zawartość rondla ma już temperaturę pokojową, dodajemy trzy żółtka i miksujemy (z białek ubijamy pianę). Teraz dodajemy mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i dalej mieszamy. Wreszcie kakao i na koniec piana z białek.
Masę wlewamy do formy na muffinki, którą możemy dodatkowo uzbroić w papilotki. Każda muffinkowa dziurka powinna być wypełniona do 2/3 wysokości. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 20 minut.
To wersja podstawowa. Z uwagi na fakt, że muffinki pieką się bardzo szybko, można upiec je z nadzieniem. Doskonale nadaje się do tego celu konfitura z wiśni albo czarnych porzeczek – kwaśność ożywia czekoladowy smak. Można do masy wrzucić drobno posiekane orzechy, migdały, suszoną żurawinę, daktyle albo pokruszone toffi.
Z podanego przepisu wyjdzie 12 muffinek.
Gotowe babeczki można posypać cukrem pudrem, wiórkami kokosowymi albo polać roztopioną gorzką czekoladą. Tak przygotowane czekoladowe muffinki doskonale smakują z gorzką kawą albo herbatą. Jeśli odczuwacie podczas pracy gwałtowne spadki cukru, warto przygotować sobie sporą ilość takich przysmaków – to dawka cukru i magnezu jednocześnie.
Z tego samego przepisu można upiec ciasto w keksówce – inna forma ale smak ten sam. Warto w przepisie skorzystać z ciemnego cukru i mąki tortowej orkiszowej. Babeczki albo ciasto są wtedy po prostu zdrowsze. Ciemny cukier sprawia, że smak jest bardziej wyrafinowany, a mąka orkiszowa gwarantuje łatwiej przyswajalny gluten. Można pracować i jeść z przyjemnością.