Pytanie banalne – odpowiedź szalenie trudna… Komuś, kto kocha góry, żaden argument nie jest potrzebny. Dlaczego Dolomity? Bo są! A o tym że są i jakie są każdy góromaniak po prostu musi przekonać się na własne oczy. W przypadku tego akurat wycinka włoskich Alp Wschodnich, nasz zmysł wzroku rzeczywiście może spodziewać się cudów. Nie bez przyczyny Dolomity wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Różnorodność rzeźby (choć jednorodność budowy geologicznej) i krajobrazu są naprawdę niesamowite – zniewalające wręcz.
Dolomity liczbach
Dolomity to 231 hektarów powierzchni, 220 szczytów, 9 grup górskich. Warto tu przyjechać o każdej porze roku, nie tylko zimą, choć większości Polaków góry te kojarzą się wyłącznie z nartami. Tymczasem są tu także doskonałe trasy trekkingowe dla osób o średnim poziomie zaawansowania i całkiem zwyczajnej kondycji, trasy rowerowe oraz liczne ferraty czyli szlaki wysokogórskie dla zaawansowanych.
Infrastruktura
Infrastruktura turystyczna Dolomitów nie jest jednorodna. Obok fenomenalnie zorganizowanych i wyposażonych baz narciarskich, znajdziemy też kiepsko oznakowane szlaki oraz tereny zupełnie dziewicze – choć tych jest coraz mniej. Ekolodzy są zdania, że Dolomity padły ofiarą gospodarki rabunkowej i zostały już przez ludzi zadeptane i zdeformowane do tego stopnia, że ich pierwotna uroda i dzikość zniknęły. Pocięte trasami kolejek górskich i zaśmiecone kurortami, stają się na mapie Europy kolejnym miejscem dla amatorów białego szaleństwa, w którym sama uroda gór traci znaczenie – liczy się wygoda infrastruktury.
Jeśli nie odpowiada nam ta najbardziej uczęszczana część Dolomitów i nie nęci zgiełk narciarskich kurortów, dobrze szukać tras off-piste (off-piste skiing: poza wyznaczoną trasą, poza nartostradą).
Latem najlepiej przemierzać góry piechotą. Widoki zapierają dech w piersiach a zmienna pogoda może i uprzykrza życie piechura, ale jeśli jest on przy okazji fotografem – na pewno będzie pod wrażeniem pogodowo-przyrodniczych przemian zachodzących na jego oczach. Warto tylko pamiętać, że pogoda w Dolomitach bywa naprawdę kapryśna i bez względu na porę roku musimy stosownie się ubierać. Zwodniczy urok alpejskich zielonych łąk nie może przesądzać o utracie zdrowego rozsądku – góry to góry.