Opatrunek hydrokoloidowy to opatrunek specjalnego przeznaczenia. Stosuje się go na rany pooperacyjne, odleżyny, rany głębokie z niewielkim wysiękiem oraz owrzodzenia. To opatrunek nieoceniony dla cukrzyków w przypadku niechcących goić się ran na nogach. Zasada działania jest prosta – wewnętrzna część opatrunku hyrokoloidowego w zetknięciu z wydzieliną rany tworzy ochronną żelową warstwę, która wspomaga i przyspiesza jej gojenie. Z kolei warstwa zewnętrzna odpowiedzialna jest za utrzymanie odpowiedniego nawodnienia rany, wyeliminowanie dostępu bakterii oraz wymianę gazową.
Plaster specjalnego przeznaczenia
Opatrunek hydrokoloidowy, elastyczny, wilgotny i dobrze dopasowany do rozmiaru rany, sprawia, że człowiek nie odczuwa dyskomfortu: rana nie „ciągnie”, nie ma nadmiaru wrażeń bólowych – wszystkiego, co związane z ziarnowaniem skóry, czyli jej odbudową.
Plaster hydrokoloidowy nie przylega do rany tak ściśle jak tradycyjny – nie przykleja się, skutkiem czego jego wymiana nie jest bolesna. Nie ma zresztą potrzeby codziennej wymiany żelowego plastra. Jego struktura sprawia, że rana nie ulega zabrudzeniu i utrzymywane jest w niej stałe niskie PH. Dodatkowym atutem opatrunku jest także szybsza odbudowa naczyń krwionośnych.
Hydrokoloidowy vs tradycyjny
Trudno gojące się rany w przebiegu chorób przewlekłych, autoimmunologicznych czy rany pooperacyjne, pozabiegowe mają w opatrunkach hydrokoloidowych idealnych sprzymierzeńców. Karboksymetyloceluloza sodowa, żelatyna i pektyna przyspieszają, ułatwiają i czynią znośniejszym gojenie się ran, które pod zwykłym opatrunkiem regenerowałyby się o wiele dłużej i trudniej.
Kompletując domową apteczkę, zwłaszcza w sezonie urlopowym, weźmy pod uwagę możliwość dodania doń takich właśnie opatrunków. Jeśli borykamy się z opieką nad osobami starszymi, które mają odleżyny, owrzodzenia podudzi czy inne niegojące się rany, koniecznie sprawdźmy, który z opatrunków hydrokoloidowych – a jest ich spory wybór – przyniesie największą ulgę.
Opatrunki hydrokoloidowe stosowane są nie tylko w szpitalach – choć tu właśnie, na salach operacyjnych, oddają nieocenione usługi. Także w domowych warunkach chronią, przyspieszają gojenie, ułatwiają poruszanie się, kiedy rany są głębokie albo niefortunnie usytuowane. Ulga, jaką odczuwa chory po założeniu żelowego opatrunku jest tak duża, że choć na chwilę można zapomnieć, że niektóre rany nie goją się nigdy.