Bycie alergikiem to wyzwanie: jak zorganizować swoje życie tak, żeby alergia nie przeszkadzała normalnie funkcjonować. Niejeden alergik mógłby doktoryzować się ze swojego uczulenia – na bieżąco śledzi wszelkie doniesienia ze świata medycyny i ma w małym palcu kalendarz pyleń. Mógłby także zostać cyrkowcem: żongluje nazwami leków i konfiguracjami specyfików, które sprawiają, że może pracować, uprawiać sport i nie uginać się pod ciężarem swoich dolegliwości.
Zapoznanie się, a w właściwie nieustanne zapoznawanie się i aktualizowanie wiadomości, z kalendarzem pyleń to podstawa. W naszej strefie klimatycznej chyba tylko zima przynosi chwilową ulgę, pozostałe pory roku to nieustanne pylenie roślin.
Jeśli uświadomimy sobie fakt, że wiele alergii to alergie krzyżowe, czyli takie w których podobne objawy występują po kontakcie z różnymi alergenami oraz że najczęściej z tego rodzaju alergiami mamy do czynienia przy uczuleniu na pyłki roślinne, konieczność znajomości kalendarza pyleń przestaje dziwić. Działa to tak, że do pierwotnie zdiagnozowanej alergii wziewnej na pyłki dołącza z czasem alergia pokarmowa. Nakładające się na siebie objawy obu uczuleń mogą mec przebieg niegroźny – ot, katar i pokrzywka jak zwykle. Ale może też dojść do wstrząsu anafilaktycznego, a to już nie przelewki. Najczęściej spotykane alergie krzyżowe to m. in.:
– pyłki traw + melon, arbuz, pomidor, ziemniaki, pomarańcze, orzechy ziemne, żyto, pszenica
– pyłek leszczyny + seler, jabłko, gruszka, wiśnia, marchewka
– roztocza kurzu domowego + owoce morza.
Znajomość kalendarza pyleń jest więc konieczna, aby uniknąć niepożądanej kumulacji objawów i w miarę możliwości minimalizować wystąpienie niebezpiecznych objawów. Najtrudniej opanować alergię u najmłodszych, ale z czasem część objawów ulega złagodzeniu, część może zniknąć, a poza tym dziecko uczy się rozpoznawać przyczyny nagłego pogorszenia samopoczucia, dawkować sobie leki i wycofywać z niektórych aktywności, gdy zajdzie taka potrzeba.
Najtrudniejsza wydaje się zawsze zmiana przyzwyczajeń, w tym przyzwyczajeń żywieniowych, ale od tego zależy komfort życia. Alergików jest coraz więcej – już nie stanowią wyalienowanej grupy. W każdej klasie, w każdym biurze jest ktoś, kto… ma w małym palcu kalendarz pyleń.