O, wy wszyscy zmaltretowani onegdaj przez schematy żywienia niemowląt, które do waszych niemowląt miały się nijak. O, uciemiężeni wspaniałymi radami własnych matek i teściowych; cioć, babć tudzież wściekłych pediatrzyc. O, wy, dla których słowa przyjaciółek były jak wyrocznia. Otrząśnijcie się! To WY mieliście rację! Kiedy stawialiście opór pomagaczom i jedynie słusznym koncepcjom wybierając własną intuicję oraz metodę BLW – Bobas Lubi Wybór. W ostatnich dniach internety zalały informacje, że pediatrzy „modyfikują dotychczasowe zalecenia dotyczące żywienia niemowląt”. No, odkryli Amerykę!
Jakim trzeba być geniuszem, żeby dojść do tego, do czego rodzice dochodzili już dawno temu: że zmuszanie do jedzenia oraz precyzyjne wyznaczanie sobie daty na wprowadzanie do jadłospisu tego i owego to kwestia indywidualnych upodobań naszych dzieci? Że to kwestia każdego malucha indywidualnie? Aż strach pomyśleć, jak hodowani byli dzisiejsi czterdziestolatkowie… Może wielu kłopotów z zaburzeniami odżywiania dałoby się uniknąć, gdyby człowiek nie wyniósł z rodzinnego domu przekonania, że jedzenie to przykry obowiązek, a jak się nie chce zjeść wszystkiego do ostatniego okruszka, to może chociaż mięsko…
Karmcie niemowlęta słuchając własnej intuicji. Lubią zupy? Serwujcie im domowe zupki, w których jedną z głównych ról gra kleik dla niemowlaka, ale już role poboczne zarezerwowane są dla warzyw, które maluch pochłania z przyjemnością – dla brokułów albo buraków, szparagowej fasolki albo zielonego groszku.
Dajcie dzieciom jeść łapami! Zamiast wodnistych kleików o smaku… bez smaku, zróbcie gęsty kleik kukurydziany albo ryżowy i pokrójcie w kostkę. I sto miseczek ustawcie przed młodym: dżemik, jogurt, owoce w kawałeczkach… Niech sobie macza, paluchy oblizuje, tu skubnie, tam skubnie. Bobas Lubi Wybór – a my, rodzice, lubimy patrzyć jak dziecko je z przyjemnością, a nie przymuszone jedynie słusznymi koncepcjami.
W ramach odkrywania Ameryki, pediatrzy zalecają… różnorodność. I dają zielone światło krowiemu mleku. Słowem: odbywa się właśnie spektakularne zawracanie Wisły kijem. Ale wy już dawno ją zwróciliście. Możecie teraz spokojnie przyglądać się tej rzekomej rewolucji.
