drukarka mobilna

Mobilne drukarki do smartfonów

Nasze smartfony coraz częściej przypominają fotograficzne archiwa. Wprawdzie część zdjęć ląduje natychmiast na portalach społecznościowych, ale i tak nie zadajemy sobie trudu czyszczenia pamięci telefonu – dopiero brak miejsca na dysku (czytaj: niemożność wykonania kolejnej fotografii) zmusza nas do porządków. Wiele osób traktuje Instagram czy Picassę czy jakąkolwiek chmurę jako przechowalnię zdjęć – tam ląduje wszystko to, co chcemy zachować i światu pokazać. Reszta natychmiast jest usuwana w wirtualnej pamięci smartfona.

mobilna drukarka do smartfona

Archiwizacja elektronicznych fotografii to żmudne zadanie. Kiedy robiliśmy zdjęcia aparatami na kliszę, każdy spust migawki wymagał rozwagi – klisza miała ograniczoną ilość klatek, a my dopiero po wywołaniu fotek byliśmy w stanie stwierdzić, które ujęcia nadają się do domowego albumu, a które po prostu nie wyszły. Cyfrowe zdjęcia trzaskamy bez opamiętania; mamy ich setki, tysiące, dziesiątki tysięcy. Kto nad tym zapanuje? Można od czasu przepuścić ulubione fotki przez InstaDruk, ale to zabawa dla młodych. Starsi ludzie bardzo przywiązani są do tradycyjnych zdjęć na papierze fotograficznym. Zdjęcie wnuczka i tak musi wylądować w ramce przy łóżku… Tymczasem wnuczek trzaska zdjęcia smartfonem i nie po drodze mu z punktem fotograficznym. Nawet przez Internet wysłać mu się nie chce…

Dla fotograficznych leniwców świat wymyślił mobilne drukarki do smartfonów. Można je nosić w torebce albo w plecaku i drukować fotki od ręki:

https://youtu.be/LJPoZB8v5w8

Mobilne drukarki do smartfonów drukują zdjęcia prosto z telefonu dzięki technologii WiFi. Specjalne aplikacje do drukarek pozwalają na użycie filtrów, kadrowanie oraz stosowanie szablonów. Można wydrukować zdjęcie przypominające zrzut ekranowy z fejsa czy insta wraz z zestawem lajków. Ale dziadkowie i babcie lajków nie oczekują, socjalowe szablony także niepotrzebne im do szczęścia; wystarczy zdjęcie wnuczka na desce albo wnuczka ręką uczynione. Byle na papierze i… szybko. Przypomnijcie sobie: ile razy już ktoś z rodziny prosił o „zrobienie odbitek”, a wy wciąż tłumaczyliście, że musicie siąść do komputera, wysłać do punktu foto; że skończył się papier fotograficzny w drukarce… Młodzi wydają się mieć mnóstwo czasu, dziadkowie i babcie – nie.

 

 

Polecane w serwisie

Popularne artykuły