Przed nami długi majowy weekend. Kto żyw ruszy odpoczywać i wszyscy będą czuli się… zmęczeni: korki, ścisk, tłok, hałas. Kłopoty z parkowaniem, z doczekaniem się obiadu w restauracji, z wejściem do parku rozrywki, na basen, na szlak w górach… Szlag człowieka może trafić! Przymus odpoczywania w czasie wyznaczonym może zepsuć całą frajdę z obcowania z pięknem majowej przyrody.
Majówka to czas, w którym zaczynamy grillować i piknikować. To także czas rodzinnych wypadów za miasto. A co, jeżeli każdy z członków rodziny ma inny pomysł na spędzenie przedłużonego weekendu? To trzeba każdemu pozwolić ten pomysł zrealizować. Pod przymusem odpoczywać się nie da!
Oto zasady, których przestrzeganie zagwarantuje nam prawdziwy odpoczynek i upragniony spokój.
- Nie planujemy wszystkiego z precyzją szwajcarskiego zegarka. Dopuszczamy improwizację. Porzekadło nie zbaczaj z drogi dla ścieżki nie koniecznie ma sens. Czasem warto zatrzymać się gdzieś tylko dlatego, że zaintrygował nas piękny widok. Może akurat w miejscu, w którym najmniej się tego spodziewamy, odkryjemy intrygujące ruiny albo wyśmienity pensjonat?
- Nie zmuszamy się do wypoczywania w miejscu, którego nie lubimy. Jeśli ktoś nie cierpi leżenia na plaży, nie namawiamy go na wypad w tropiki. Chyba że zamierzamy zwiedzać. Podobnie amatorów plażowania nie zachęcamy do górskich wędrówek. W powiedzeniu o zmianie codziennej rutyny na czas urlopu nie chodzi o całkowitą zmianę upodobań, tylko o to, że ktoś nam poda obiad pod nos.
- Nie pchamy się w sezonie w miejsca, w których ilość turystów na metr kwadratowy sprawia, że można najwyżej stać na baczność w tłumie i czekać na swoją kolej do… kolejki po bilety do muzeum.
Majówka to czas specyficzny. Wybuch zieleni sprawia, że znużeni zimowymi miesiącami chcemy być wszędzie, doświadczyć wszystkiego. Ale na ten sam pomysł wpada równocześnie połowa ludzkości. Dlatego jeśli możemy na ten czas zaszyć się na działce albo wędrować mniej uczęszczanymi szlakami, będziemy mieć gwarancję prawdziwego odpoczynku i spokoju. Ominą nas korki i nerwy.