Najprawdopodobniej wielu z nas przeznaczyło urlopy na remonty w pokojach dziecięcych. Przearażowanie pokoju tak, żeby z dziecięcego stał się młodzieżowy nie jest trudne, ale bywa czasochłonne. Co jest najważniejsze w tym szaleństwie? Oczywiście metoda! Pokój nastolatka musi zostać urządzony tak, jak sobie nastolatek wydumał. W przeciwnym razie grozi nam nieustanne remontowanie i przearanżowywanie wnętrza. Tak, wiem – powiecie „nie” i wrzask ucichnie. Tak… Tak wam się wydaje. Po co dolewać oliwy do ognia. Remont należy zaplanować, a nastolatka dopuścić do głosu. Niech wybiera kolory farb, gadżety, półki – to ma być jego pokój. Z wychowawczego punktu widzenia to ważne, żeby młody człowiek poczuł ciężar podejmowanych przez siebie decyzji, żeby zakumał przyczyny i rozpoznał skutki.
Jeśli was to pocieszy, część zakupów można zrobić w sieci. Ceny są niższe, możliwość indywidualnego zaprojektowania niektórych mebli czy gadżetów – większa. Ulegając namowom dziecka:
- zainwestuj w zmywalne farby; to nieprawda, że odkąd maluch przestał rozlewać soczek z marchewki, nie paprze już po ścianach
- rozpatrz możliwość zakupu farby tablicowej – pomalowana nią ściana, jej fragment albo jakakolwiek inna powierzchnia działa jak szkolna tablica, czyli można po niej rysować kredą
- weź pod uwagę fakt, że przez twój dom i przez pokój dziecka przewijać się będzie coraz więcej znajomych – warto pomyśleć o większej ilości puf, poduszek, siedzisk albo przynajmniej dywanie na część podłogi
- przypomnij sobie, jak trudno nastolatkowi utrzymać porządek w pokoju; warto kupić meble z szufladami czy kufry na drobiazgi, słowem takie schowki, do których można upchnąć wszystko, co w stosach zalega na widoku
Warunkiem przyjemnego pomieszkiwania we własnym pokoju jest dla nastolatka intymność tego miejsca. Kiedy już kumple i kumpele wpadną z wizytacją, nie nachodź dzieci nieustannie w celach kontrolnych! Daj, matka, żyć! Nastolatek to już ostatnie stadium przepoczwarzania się; jeszcze chwila i wyfrunie z gniazda. Spędźcie ten newralgiczny czas pokojowo…