Przed nami wakacyjne wyjazdy. Posiadacze zwierząt domowych stają przed dylematem: zabierać kota lub psa ze sobą, czy zorganizować zwierzakom dochodzącą opiekę w miejscu zamieszkania. Można liczyć na rodzinę, przyjaciół – zajrzą, dopieszczą, dokarmią; można powierzyć im swojego pupila na czas urlopu; można wreszcie zostawić zwierzaka w hotelu dla zwierząt, który fachowo zajmie się sierściuchem.
Jednego na pewno nie można – nie wolno pod żadnym pozorem wyrzucać psa albo kota na ulicę, porzucać na poboczu na pewną śmierć. Nie można po stokroć!
Tłumaczenie, że zwierzę uniemożliwia nam wyjazd jest nieludzkie, głupie, okrutne i… nieprawdziwe. Wiele hoteli i pensjonatów przyjmuje gości wraz ze zwierzętami. Wystarczy przeczesać sieć i w drogę.
Jak transportować psa lub kota w samochodzie?
1. Nigdy nie przewoź zwierzęcia „luzem”. Kot powinien siedzieć w specjalnym transporterze przypiętym dodatkowo do siedzenia pasami bezpieczeństwa. Pies może podróżować w specjalnej uprzęży, w hamaku, w klatce – jeśli nie wiesz jak działają, jak wyglądają takie urządzenia, przeglądnij strony internetowe; poczytaj. Jest w czym wybierać, a na tobie jako kierowcy ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa sobie samemu i swojemu pasażerowi – czworonogowi.
2. Zadbaj o to, żeby zwierzak pod żadnym pozorem podczas jazdy nie wystawiał głowy przez okno. To nie tylko niebezpieczne ze względu na prędkość, którą rozwijasz, ale także dlatego, że zwierzak może złapać zapalenie ucha. Wyobrażasz sobie? Dojeżdżasz w góry albo nad morze i rozpoczynasz urlop od poszukiwania weterynarza.
3. Podczas podróży rób przerwy na rozprostowanie nóg: kot chętnie się przeciągnie, pies pobiega – obydwa stwory muszą się napić. Pamiętaj, żeby zwierzak miał w samochodzie swój ukochany kocyk albo zabawkę pachnące domem. Będzie spokojniejszy.
4. Psa możesz zabierać w ciemno. Z kotem możesz ponegocjować: jeśli to klasyczny domator, który nigdy nie bywa na dworze, możesz zostawić go na tydzień samego. Zadbaj tylko o to, żeby odwiedzał go ktoś, kto da jeść, pić, posprząta kuwetę i dopieści sierściucha.