potrawy z woka

Wok – cudowna patelnia

Znacie?

Wielka patelnia przywodząca na myśl głęboką miskę. Ma dwa uchwyty lub jedną rączkę. Czasem – spłaszczone dno, żeby dało się w niej kucharzyć także na kuchenkach indukcyjnych. Wok to doskonałe naczynie do przygotowywania jednogarnkowych (jednowokowych?) posiłków. Doskonałe, bowiem czas obróbki termicznej pokarmów jest naprawdę krótki, a wielkość woka sprawia, że nie musimy do przygotowania obiadu wykorzystywać żadnych innych naczyń. Czasem może garnek do ugotowania ryżu.

wok kuchnia chińska

Gulasz warzywny z kurczakiem

Składniki (dla 4 osób):

– cztery małe cukinie

– cztery marchewki

– 1/2 kg pieczarek

– jedna duża cebula (może być czerwona)

– podwójny filet z piersi kurczaka

– przyprawa „pięć smaków”

– kurkuma

Cukinie dokładnie myjemy, kroimy w krążki. Marchewki obieramy, kroimy w krążki. Pieczarki obieramy, kroimy na połówki lub ćwiartki – w zależności od wielkości i upodobań. Cebulę kroimy wedle uznania. Wrzucamy wszystko do woka i podlewamy minimalną ilością wody – w czasie duszenia warzywa i tak puszczą wodę i będzie kłopot z odparowaniem. Przykrywamy wok i zajmujemy się mięsem. Opłukany filet kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy do miski, zalewamy oliwą, dodajemy „pięć smaków” i kurkumę (dla koloru) i pozwalamy kurzemu biustowi postać w tej marynacie do czasu, aż warzywa w woku zmiękną. Od czasu do czasu podnosimy pokrywkę woka, żeby woda szybciej odparowywała. Warzywa mają być miękkie, ale jędrne. Do takich dorzucamy mięso wraz z marynatą. Dokładnie mieszamy całość i pozwalamy kurczakowi przejść ze stanu surowości w stan gotowości. Smakujemy, doprawiamy. Gotowe. Cała operacja trwa krócej, niż wklepywanie tego przepisu na blog…

Nasz gulasz podajemy z ryżem para boiled albo z kaszą gryczaną. Najsmaczniejszy jest gorący – jeszcze parujący: wtedy aromat i smak zwalają z nóg. Ale z równą chęcią pochłoniecie go bez ryżu i na zimno. Nie ma więc obaw, że obiadowe resztki się zmarnują.

wok głeboka patelnia

Oczywiście możecie przygotować inne warianty warzywnego gulaszu. Ten powyżej udaje chińszczyznę (całkiem udatnie), ale kompozycje można improwizować w myśl zasady, że najlepsze dania wychodzą z tego, co się bezpańsko plącze po lodówce.

Polecane w serwisie

Popularne artykuły