stok narciarski

Z dzieckiem na narty

Trudno wprost uwierzyć, że istnieje jakaś dolna granica wieku, od której można uczyć dziecko jazdy na nartach. Przyglądając się śmigającym po stoku amatorom białego szaleństwa odnosi się wrażenie, że niektóre maluchy – gdyby zdjąć im narty – nie byłyby w stanie ustać na własnych nogach, a na nartach czują się jak ryby w wodzie. Ci najmniejsi i najmłodsi narciarze potrafią zawstydzić tych całkiem dużych i doświadczonych.

Kiedy maluch trafi na dobrego instruktora, uczy się naprawdę szybko. Szkółka narciarska albo lekcje indywidualne przydadzą mu się nie tylko dlatego, że łatwiej uczy się od doświadczonego instruktora niż od mamy czy taty, ale także dlatego, że podczas zajęć dziecko poznaje narciarski savoir vivre a także zasady zachowania się w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu, zasady doboru stroju czy sprzętu narciarskiego.

Nie ma chyba większej frajdy, niż kiedy na nartach śmigać może wreszcie cała rodzina, a wyciąg orczykowy oraz wyciąg krzesełkowy (zwany kanapami) stają się dla najmłodszych naturalnym środkiem transportu.

trasy narciarskie

Szusując po sztruksie

Dobrze przygotowany stok narciarski to taki, po którym narty same jadą. Nie bez powodu narciarze lubią pojawiać się na stoku rano, kiedy pokrywa śnieżna jest świeżo wyratrakowana. To naprawę piękny widok! Perfekcyjny sztruks iskrzący się w słońcu tylko zaostrza apetyt na szusowanie. Ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek kto, kiedy i w jaki sposób przygotowuje dla narciarzy perfekcyjne stoki? Kiedy padnięci amatorzy jednej lub dwóch desek odsypiają swoje szaleństwa, na stoku pojawiają się oni – operatorzy ratraków wraz ze swoim kosmicznym sprzętem. Zobaczcie jaka to ciężka praca:

 

https://www.facebook.com/PolskieKolejeLinowe/videos/742557516119201/?t=0

Przygotowanie tras dla narciarzy wymaga precyzji i cierpliwości. Nartostrady muszą być maksymalnie bezpieczne – kiedy maluchy pojawiają się rankiem na oślej łączce, ich bezpieczeństwo jest bezdyskusyjne. Podobnie jak wszystkich innych użytkowników stoku, którzy szaleją, dopóki śnieg nie przestaje nadawać się do użytku.

Miło popatrzyć jak na oświetlony stok wjeżdżają pierwsze ratraki. To widok jak z filmu SF. Jeśli wybieracie się z dzieckiem na narty, powiedzcie mu koniecznie, komu zawdzięcza ten superowy śniegu pod stopami, sorry, pod deskami.

Polecane w serwisie

Popularne artykuły