Letnie upały są męczące nie tylko dla ludzi. Szczególnej troski i opieki wymagają także domowe zwierzęta. To one – bezbronne wobec ludzkiej głupoty i bezmyślności – często przypłacają lato życiem. Bo ktoś zamknął je na chwilę w samochodzie i poszedł do sklepu. Bo wyszedł na cały dzień do pracy i „zapomniał” o świeżej wodzie.
PAMIĘTAJ:
– Zwierzęta muszą mieć stały dostęp do wody. Jeśli wiesz, że w twojej okolicy przebywają bezdomne koty albo sąsiedzi wyjechali na kilka dni i zostawili swojemu kotu karmę na balkonie, ale nie zostawili ci klucza, żeby można było na noc wpuścić kota do jego własnego legowiska, wystaw miskę z wodą w miejscu, w którym zwierzęta najczęściej się chłodzą: na klatce schodowej, pod drzewem, przy śmietniku. I sprawdzaj czy nie trzeba jej uzupełniać.
– Pozwól zwierzakom na nietypowe zachowania. Niech chłodzą się w wybranych przez siebie miejscach: za kanapą, na półce z książkami, na podłodze w sypialni, w wannie, w kranie, w przeciągu na balkonowym winklu – niech same znajdą sobie miejsce i leżą na dowolnie wybranym boku. Psom i kotom jest w upał naprawdę niekomfortowo: włóż na siebie futro i posiedź w samochodzie abo siądź do kompa – odechce ci się wszystkiego.
– Nie karm na siłę. Organizm zwierzęcia działa w upały tak samo jak twój. Przyjdzie wieczór, schłodzi się – zwierz nadrobi jedzeniową przerwę.
– Włącz wiatrak-wentylator. Niech kot i pies także się ochłodzą. Niech podstawiają kudłate głowy, kłapciate uszy, nastroszone ogony pod nadmuch. Byle nie za dużo, żeby nie złapały zapalenia ucha – to działa tak samo, jak wystawianie głowy przez okno podczas jazdy samochodem.